Znakomite programy sprzed lat, na przykład „Sonda” czy „Kwant” przekładały na język przeciętnego człowieka odkrycia dokonywane w dziedzinach fizyki, chemii czy astronomii. Współcześnie na YouTube można zasubskrybować setki kanałów naukowych uzupełniających wiedzę wyniesioną ze szkoły. Istnieje poza tym możliwość uczestniczenia w warsztatach, co stało się już tradycją w przypadku zajęć organizowanych w okresie wakacji i ferii przez Gminny Ośrodek Kultury w Bestwinie. Współfinansowane przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej spotkania odbywały się w budynku GOK i w salach sportowych przy SP Kaniów w okresie od 27 czerwca do 8 lipca.
Program warsztatów obejmował nie tylko nauki ścisłe, ale także sztuki plastyczne, teatr, kuchnię, przyrodę, etnografię i survival. Już pierwszego dnia dzieci spotkały się z żywymi zwierzętami – dowiedziały się, jakie kolory może przybrać kameleon, jak długo żyje żółw i czym żywią się pająki. Im dalej w las - tym ciekawiej, bo las może wyrosnąć również w… słoiku. Eksperymentowano z ciekłym azotem, przeprowadzano doświadczenia w „naukobusie” i oglądano filmy w kinie sferycznym.
Teatr Edukacji i Profilaktyki „Maska” uczył wrażliwości i empatii – ostrzegał przed próbowaniem narkotyków, przemocą i tym wszystkim, co zagraża dzieciom i młodzieży. W świat z epoki Gutenberga zanurzono się podczas lekcji o czerpaniu papieru i technikach dawnego druku, natomiast na zajęciach artystycznych tworzono m.in. pachnące zawieszki czy drewniane, ozdobne koszyczki. Instruktorzy sztuka przetrwania, (czyli survivalu) pokazali, jak bezpiecznie korzystać z natury, zbudować schronienie, oczyszczać wodę i poznać teren, na którym się znajdujemy.
Gotowanie? To nie czarna magia, łatwy i szybki posiłek może przyrządzić już dziecko, oczywiście pod nadzorem osoby dorosłej. Ciasteczka, muffinki, „eko-desery” i posiłki z wykorzystaniem marchewki – może te pomysły będą wykorzystywane w domach?
Życie rdzennych Amerykanów czyli Indian fascynowało nie tylko pokolenia naszych rodziców i dziadków. Uczestnicy z zainteresowaniem słuchali opowieści rodem z Dzikiego Zachodu, a nawet sami wybrali wodza. Chyba nikt nie czyta już pod ławką „Winnetou”, lecz temat żyje nadal i ma się dobrze w filmach, grach komputerowych i w spotkaniach grup rekonstrukcyjnych. Apacze, Komancze, Czarne Stopy, Irokezi i Mohikanie na kilka chwil odsłonili swoje tajemnice „bladym twarzom” z gminy Bestwina.
Po raz kolejny wiedza, przygoda i ambitna rozrywka wygrały z nudą. Gratulujemy młodym odkrywcom, zdobyte wiadomości na pewno zaprocentują w szkole!
Więcej zdjęć - (link zewnętrzny) - GALERIA