Korowód z janowickiego gościńca – Dożynki Gminy Bestwina
Czy o Bestwinie możemy powiedzieć „gmina rolnicza”? Na przestrzeni ostatnich lat struktura zatrudnienia mocno się zmieniła, do przeszłości należy również życie prowadzone zgodnie z rytmem wyznaczanym przez pory roku, jak w powieści Reymonta. A jednak przejeżdżając ulicami Bestwiny, Bestwinki, Janowic i Kaniowa widzimy pola uprawne, pasieki, sady i stawy rybne, mijamy ciągniki i kombajny. Stare porzekadło „Od myszy po cesarza, każdy żyje z gospodarza” pozostaje aktualne, a dożynki gminne przyciągają prawdziwe tłumy. Wojna za wschodnią granicą przypomina, że żywność nie bierze się znikąd, jej brak oznacza humanitarną tragedię.
W Janowicach 4 września wreszcie się udało! Pandemia koronawirusa wymusiła dwukrotną organizację dożynek w ograniczonej formule, tym razem nie brakowało już żadnego z tradycyjnych elementów. Korowód maszyn rolniczych, jeźdźców na koniach, samochodów, bryczek i innych ciekawych wehikułów przejechał ulicami sołectwa zaczynając od domu przy ul. Janowickiej 50, a na czele tej barwnej kawalkady jechał wójt Artur Beniowski i tegoroczni starostowie: Państwo Krzysztof i Małgorzata Maga. Właściciele pojazdów udekorowali je w każdy możliwy sposób: słomiane zwierzęta, scenki wyobrażające życie rybaka i rolnika, motywy kwiatowe, owoce i warzywa – można pogratulować inwencji i pracy włożonej w wykonanie tych małych dzieł sztuki. To samo dotyczy dekoracji stacjonarnych, tzw. „witaczy”.
Dożynkową Msza św. sprawowano przy polowym ołtarzu umiejscowionym na estradzie terenów rekreacyjnych za remizą OSP. Koncelebrowanej liturgii przewodniczył ks. Robert Kurpios, proboszcz parafii św. Józefa Robotnika, homilię wygłosił ks. wikariusz Kamil Kaczor. Wójt i starostowie zanieśli do ołtarza najpierw dożynkowy chleb, a później – podczas procesji z darami – wieniec wyobrażający karpia i kłosy, symbole znajdujące się w herbie gminy Bestwina. Delegacje sołectw niosły ser, masło, miód, warzywa, owoce i kołacz. Muzyką i śpiewem uświetniał uroczystość Regionalny Zespół Pieśni i Tańca „Bestwina”, poczty sztandarowe wystawili strażacy, pszczelarze i górnicy. Nie zabrakło licznych organizacji społecznych, Kół Gospodyń Wiejskich, klubów, stowarzyszeń czy instytucji kultury, przywitanych osobno przez księdza proboszcza. Powiat bielski reprezentowała członek zarządu Dorota Nikiel, przybył przewodniczący Rady Gminy Jerzy Stanclik i samorządowcy różnych szczebli, aż po rady sołeckie. Funkcji lektorów podczas Mszy św. podjęli się sołtys Janowic Stanisław Nycz i pani Katarzyna Jordanek, modlitwę wiernych odczytała przewodnicząca KGW Janowice Krystyna Norymberczyk.
W oczekiwaniu na część oficjalną dożynek goście mogli odwiedzić wystawę historyczną zatytułowaną „Gościńcem przez wieś”. To kolekcja unikalnych fotografii, które udostępnili mieszkańcy gminy Bestwina i Muzeum Regionalne im. ks. Zygmunta Bubaka. Zdjęcia przenosiły oglądających w czasie nawet ponad sto lat wstecz – dożynki przedwojenne i powojenne, prace polowe, obchody świąt, życie codzienne. Niektórzy odnaleźli na fotografiach swoich dziadków! Wystawę zorganizowało Towarzystwo Miłośników Ziemi Bestwińskiej, w szczególności przewodnicząca TMZB Dorota Surowiak z mężem Andrzejem. Inną interesującą propozycją była zagroda ze zwierzętami, oblegana zwłaszcza przez dzieci. Alpaki i kózki przyjechały z „AlpakCafe” ze Starej Wsi. Poza tym korzystano ze stoisk gastronomicznych i pomagano poszkodowanemu w wypadku Grzegorzowi, zaopatrując się w ciasta z kiermaszu charytatywnego.
„Żelaznym punktem” każdych dożynek jest uroczyste ofiarowanie chleba przez starostów – tak stało się i tym razem, bochen odebrał wójt Artur Beniowski, wygłosił przy tym tradycyjną formułę o sprawiedliwym dzieleniu tego symbolicznego daru. Symbol i kronika dożynek przekazane zostały następnie do Bestwinki – sołtys tego sołectwa Teresa Paruch-Ryś i przewodnicząca KGW Maria Gawęda zaprosiły za rok do siebie. Okolicznościowe przemówienia wygłosili wójt Artur Beniowski, sołtys Stanisław Nycz i reprezentująca powiat bielski Dorota Nikiel. Rolę konferansjera pełnił Sławomir Ślósarczyk z zespołu „Bestwina” – wygłosił on także krótki komentarz historyczny wyjaśniający genezę dożynek, zwanych w naszych stronach „wyrzynkiem”.
„W janowickiej wiosce wielkie świętowanie, bo gminne dożynki tutaj wyprawiamy (…) Witamy w janowskiej pięknej okolicy, tu zawsze solidnie pracują rolnicy”. – Koło Gospodyń Wiejskich w Janowicach uraczyło publiczność zabawnymi przyśpiewkami, komentującymi gminną rzeczywistość. Nawiązano m.in. do budowy sali gimnastycznej. Występ gospodyń był znakomitą rozgrzewką przed częścią festynową gminnych dożynek: jako gwiazda imprezy wystąpił Paweł Gołecki i jego zespół. Artysta na scenę zapraszał dzieci, rozdawał płyty i chętnie pozował do zdjęć. Po tym koncercie zabawę taneczną poprowadził zespół „Dynamika” z Bestwiny w składzie z m.in. Ireneuszem Stanclikiem i Mariuszem Miką, doskonale znanymi z zespołu regionalnego „Bestwina” muzykami.
Do głównych organizatorów przedsięwzięcia należeli: Gminny Ośrodek Kultury w Bestwinie, Urząd Gminy Bestwina, sołtys i rada sołecka z Janowic, KGW Janowice. Nieceniony wkład wniosły organizacje, firmy i osoby prywatne, nade wszystko zaś rolnicy, rybacy, pszczelarze, ogrodnicy, sadownicy, szkółkarze, hodowcy – ci, dla których dożynki są ukoronowaniem całorocznej ciężkiej, ale przy tym satysfakcjonującej pracy. /Źródło: bestwina.pl
Więcej zdjęć - GALERIA