Tegoroczne dożynki, jak co roku, przyciągnęły tłumy mieszkańców oraz gości z okolicznych miejscowości. Jednak w tym roku, oprócz tradycyjnych uroczystości związanych ze świętowaniem zakończenia żniw, uczestnicy mogli podziwiać dwie wyjątkowe wystawy, które nadały wydarzeniu niepowtarzalny charakter.

Pierwszą z nich była wystawa historycznych zdjęć "Lachy wczoraj i dziś - zatrzymane w kadrze", która zachwyciła nie tylko starszych mieszkańców gminy, ale także młodsze pokolenia, które miały okazję poznać, jak ich mała ojczyzna zmieniała się na przestrzeni lat. Zdjęcia, pieczołowicie zebrane i zarchiwizowane przez panią Dorotę i Andrzeja Surowiak, przy współpracy z Muzeum Regionalnym w Bestwinie, przenosiły oglądających w czasy, gdy gmina Bestwina wyglądał zupełnie inaczej. Fotografie ukazywały zarówno codzienne życie mieszkańców, jak i ważne momenty historyczne, które na trwałe wpisały się w pamięć lokalnej społeczności. Wystawa ta była efektem wielomiesięcznej pracy, która wymagała nie tylko zaangażowania, ale i pasji. Państwo Surowiak, z pomocą wielu mieszkańców naszej gminy, zgromadzili dziesiątki zdjęć, które ukazały bogatą historię gminy. Dzięki ich staraniom, wielu mieszkańców miało okazję zobaczyć fotografie swoich przodków, a także odkryć nieznane dotąd aspekty życia sprzed kilkudziesięciu lat. Spacerując po terenach rekreacyjnych Gminnego Ośrodka Kultury, gdzie prezentowana była wystawa, można było odnieść wrażenie, że czas na chwilę się zatrzymał.

Drugą atrakcją tegorocznych dożynek była plenerowa wystawa Grupy "Jaskółka". W malowniczym otoczeniu, na świeżym powietrzu, uczestnicy mieli okazję podziwiać piękne obrazy, które idealnie wkomponowywały się w atmosferę święta. Dzieła artystów z "Jaskółki" odzwierciedlały nie tylko ich talent, ale także głębokie przywiązanie do regionu i jego przyrody. Malowidła przedstawiały urokliwe krajobrazy gminy, sceny z życia wiejskiego oraz abstrakcyjne interpretacje natury. Dla wielu uczestników była to okazja do bezpośredniego kontaktu ze sztuką, co z pewnością wzbogaciło ich wrażenia z dożynek.

Strategia Rozwoju Gminy Bestwina na lata 2021-2027 informuje czytających, że udział powierzchni gruntów ornych na terenie gminy wynosi ok. 48%. To dość dużo, dokument wskazuje jednak, że rozdrobniona struktura, niewielka powierzchnia gospodarstw, jakość gleb i ukształtowanie terenu nie sprzyjają wzrostowi opłacalności rolnictwa. Jednakże w Bestwinie, Bestwince, Janowicach i w Kaniowie uznaniem cieszą się także inne formy korzystania z dobrodziejstw natury: ogrodnictwo, szkółkarstwo, sadownictwo, pszczelarstwo, tradycyjne tutaj rybactwo. Nie brakuje hodowców, wędkarzy, myśliwych i po prostu miłośników spacerów na wolnym powietrzu albo fotografów przyrody. Dlatego też prawie każdy mieszkaniec znajdzie dobry powód, by świętować dożynki i w ten sposób nawiązać łączność z pokoleniami, które czyniły to dawniej. Niełatwo przecież pozbyć się tego, co mamy niemalże zakodowane w genach, albo ujmując bardziej metafizycznie – w duszy.

Dożynki (czy też – według tradycyjnej bestwińskiej nomenklatury „wyrzynek”) zmieniały swoją formę na przestrzeni lat. Ich obecna formuła ma charakter rotacyjny, co roku organizowane są w innym sołectwie. Wyjątkiem był czas pandemii koronawirusa. W 2024 r. gospodarzem została Bestwina, w której po raz ostatni uroczystość miała miejsce w 2018 r. Wtedy specjalnym gościem i celebransem Mszy św. był pochodzący z Bestwiny biskup Józef Wróbel.

W Muzeum Regionalnym w minionym tygodniu miało miejsce otwarcie wystawy „Dawnych Wspomnień Czar”, poświęconej pamięci Józefa Sadowskiego, człowieka niezwykłego, który przez całe swoje życie z pasją dokumentował historię polskiej myśli technicznej i dzielił się nią z innymi. Ekspozycja, którą można podziwiać w murach muzeum do 15 września, oprócz pamiątek dodatkowo prezentuje fragment imponującej kolekcji polskich radioodbiorników.

Pan Józef Sadowski zmarły w 2017 roku, za życia był przyjacielem Muzeum Regionalnego i częstym gościem jego wystaw. Wielokrotnie udostępniał swoje bezcenne zbiory, prowadził również prelekcje dla młodzieży, przekazując swoją wiedzę i pasję kolejnym pokoleniom. Swoje życie zawodowe związał ze Szkołą Przemysłową w Bielsku-Białej, gdzie jako nauczyciel kształtował umysły młodych ludzi. Był również aktywnym harcerzem, oddanym idei pracy z młodzieżą, z którą współpracował m.in. w Bestwinie.
Wystawa „Dawnych Wspomnień Czar” to jednak nie tylko kolekcja radiowych perełek. To także podróż przez życie pana Józefa, na którą składają się pamiątki, odznaczenia, oraz stare artykuły prasowe dotyczące polskiej radiofonii. Zwiedzający będą mieli okazję poznać bliżej historię tego niezwykłego człowieka, którego życiowa pasja i oddanie harcerstwu były inspiracją dla wielu.