Sołectwa ruszają w pole – III Janowickie Sianokosy
Zebrali się licznie starsi i młokosy
By świętować wspólnie trzecie „Sianokosy”
Przybyli tu dzisiaj i starzy i młodzi
Śmiać się i weselić nam się tutaj godzi
W ludowej tradycji 2 lipca był dniem „Matki Boskiej Jagodnej”. Od tego momentu można było już pożywiać się różnymi owocami rosnącymi w ogrodach i sadach – wcześniej zarezerwowane były one dla idącej przez świat brzemiennej Maryi… Istnienie tego ciekawego, ale zapomnianego już nieco święta zostało przywołane podczas III Janowickich Sianokosów, imprezy mającej na celu wydobycie z mroków niepamięci dawnych zwyczajów, wierzeń i stylu życia tych, którzy żyli przed nami. Po przymusowej przerwie „Sianokosy” do Janowic zawitały ponownie, gromadząc tłumy gości, a nade wszystko reprezentacje Bestwiny, Bestwinki, Kaniowa i samych gospodarzy, rywalizujących w zabawnym „Turnieju Sołectw”. Śmiech to zdrowie, wiedzą o tym autorzy pomysłowych przebrań i przyśpiewek, jak również konferansjer Sławomir Ślósarczyk, znawca kultury regionalnej, po mistrzowsku prowadzący całe wydarzenie i „przemycający” do swoich wypowiedzi mnóstwo ciekawostek z życia mieszkańców gminy Bestwina sprzed stu czy dwustu lat.
Choć zwycięstwo cieszy, ważniejsza zabawa
Spotkać się po przerwie to jest piękna sprawa
Wszystkie cztery drużyny prześcigały się w pomysłach na zabawniejszą prezentację. Wierszyki, kapele muzyczne i piosenki powitalne zapowiadały wesołe podejście do turnieju (cytowany tutaj utwór to dzieło ekipy z Kaniowa); bardzo oryginalnie wyglądały również środki transportu. Traktor, konie, wozy drabiniaste, i osobisty wózek pani sołtys Bestwiny z rejestracją SBI MARIA… wyglądało na to, że przez dwa lata sołtysi i ich pomocnicy przeprowadzali regularne „burze mózgów” właśnie pod kątem Janowickich Sianokosów. Wiodąca rola przypada organizatorom, czyli sołtysowi Janowic Stanisławowi Nyczowi, KGW Janowice z przewodniczącą Krystyną Norymberczyk i Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Bestwinie, spinającemu w całość to, co „urodziło się” w głowach.
Śpiewa ptaszek w gaju, poi się u źródła
Może nam się uda stać na szczycie pudła?
Zabawa zabawą, lecz zwycięzcę wyłonić trzeba, toteż w konkurencjach zawodnicy dali z siebie wszystko, nie oszczędzając rąk i nóg. „Dyscypliny sportu” związane ściśle z życiem na wsi podzielono na „dorosłe” i „dziecięce”. Starsi rywalizowali w sieceniu kosą, dojeniu krowy (sztucznej), stawianiu kopki, chytaniu joj oraz w konkursie kulinarnym pod nazwą swacyna w pole. Dzieci wzięły udział w rozpoznawaniu ziół i liści drzew, biegu z kopystką i w biegu w worku. Poczynaniom drużyn uważnie przyglądało się nieomylne Jury w składzie: Przewodniczący Leszek Ochman (Kaniów), Halina Olek (Janowice), Stanisław Wojtczak (Bestwinka), Krzysztof Olejarz (Bestwina) oraz kierownik Referatu Sportu i Promocji Urzędu Gminy w Bestwinie, Piotr Kine. Oceniano czas i precyzję wykonania zadania, współpracę w drużynie, ubiór i akcenty regionalne zawarte w zbiorczym kryterium „po naszymu”. Po podliczeniu punktów okazało się, że triumfatorem III edycji Janowickich Sianokosów jest sołectwo Kaniów! Sołtys Marek Pękala odebrał za zwycięstwo okazały puchar wykonany w pracowni ceramicznej Gminnego Ośrodka Kultury w Bestwinie. Do Bestwinki trafiło trofeum sołtysa Janowic „za tradycję”, natomiast Bestwina wygrała zawody kulinarne. Zewsząd posypały się gratulacje i słowa uznania za poważne podejście do konkurencji, Sławomir Ślósarczyk przypomniał jednakże, że wszyscy w Janowicach zgromadzili się w celu integracji i po prostu „dla hecy”. Nie tylko turniej bawił przybyłych, korzystano z dmuchanych atrakcji, ze stoisk gastronomicznych, odbył się poza tym pokaz sprawności Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej działającej przy MDP w Janowicach. W roli ratowanego pozoranta wystąpił… pluszowy miś.
Niechaj zawsze dla nas płynie czas spokojny
Nigdy nie zagraża widmo głodu, wojny
Na przekór niespokojnym czasom, życie na wsi toczy się swoim rytmem, związanym ze zmianą pór roku i wegetacją w przyrodzie. W XXI wieku może już w mniejszym stopniu, ale przecież „Sianokosy” to nasz własny wehikuł czasu. Więc jeśli praca – to i zabawa, tę zapewniły zespoły „Blue Party” i „Puls Music”. Chętnych do tańca nie brakowało! Janowice dziękują za udział i zapraszają do siebie już wkrótce, 4 września zorganizują Dożynki Gminne.
Więcej zdjęć - GALERIA